Występuje dowolna liczba uczniów; obojętne jest ile gra dziewcząt, ilu chłopców. Ważne, by zaangażowana była cała klasa, choćby niektórzy byli tylko statystami. Odrębna grupa przerywa sceny “mówione” tańcami.
Na scenie widać chmurki i krzaczki ze styropianu trzymane przez kilkoro uczniów. Za nimi ukryty jest wehikuł czasu – “kosmiczna machina” z ogromnym ruchomym kołem, na obrębie którego rozmieszczone są różne liczby (przedstawienie z 2003 roku); w środku koła jest duża strzałka.
Uczeń I śpiewa na melodię piosenki turystycznej “A ja sobie śpiewam”
Latem przeogromny bukiet swoich snów
Widzisz jak na dłoni,
Szukasz ciągle nowych, wielkich przygód stu, życia nie przegonisz.
A ja sobie śpiewam, a ja sobie gram,
Biorę z sobą plecak i do szkoły gnam.
Uczeń II
Ciekawe, jak będzie w tym gimnazjum?!
Uczeń III
Chyba strasznie …
Uczeń IV
Dojdą nam nowe przedmioty, fizyka …
Uczeń III
Chemia…
Uczeń IV
I geografia …
Wszyscy śpiewają:
Dnia pierwszego września,
Roku pamiętnego
Przywiedli nas tutaj
Nie wiemy dlaczego.
Serca wypłoszone,
Buzie zapłakane…
Co nas tutaj czeka,
Dzieciaki kochane?
Mama zostawiła,
Babcia nie pomoże…
Weź nas w swą opiekę, dobry Panie Boże!
Uczeń V
Nie bójcie się! damy radę, jak my nie damy rady, to kto ?!
Wszyscy
Śpiew na melodię “Chłopcy Radarowcy”
My jesteśmy pierwsza klasa,
Dużo nas tu, cała masa.
Razem dużo wnet zdziałamy
I nikomu się nie damy…
My jesteśmy chłopcy,
Wcale nie pechowcy,
No i my dziewczyny
Co się nie boimy! io!
Taniec – krakowiak
Odgłosy zgrzytanie, wybuch.
Odpływają chmurki, pokazuje się wehikuł.
Uczeń VI
Patrzcie, co to?
Uczeń IV
Może to UFO?
Uczeń V
E tam, od razu zaraz UFO! Chodźcie, zobaczymy…
Uczeń VII
Ja się boję…
Uczeń V odsłania napis “wehikuł czasu”
Wychodzą do niego wszyscy występujący. Ostatni kręci kołem, ustawiając strzałkę na rok 1996. Odgłosy startującego statku kosmicznego. Trzaski, huk, lądowanie. Z wehikułu wychodzą uczniowie z różnymi zabawkami. Zachowują się jak sześcioletnie dzieci.
Uczeń VIII
Oddaj mi mojego misia!
Uczeń IX
Ale przecież mi pożyczyłeś! O, pani idzie!
Wszyscy
Dzień-do-bry- pa-ni!
Pani (gra ją też uczennica)
Dzień dobry dzieci. Dzisiaj jesteście pierwszy dzień w zerówce. Zaczniemy więc od wspólnej piosenki, ustawcie się w rządku i róbcie to, co ja.
Pani śpiewa z dziećmi “Krasnoludki”, tradycyjnie pokazując rękami daszki, budki, czynności krasnoludków itd.
Pani (klaska w ręce)
Spokój dzieci ! Opowiem wam bajkę o królu…
Uczeń X (podchodzi do tablicy i rysuje to, o czym mówi)
Narysuję tego króla,
Będzie głowę miał jak kula,
Będzie włosy miał do pasa,
Nochal długi jak kiełbasa.
Wszyscy się śmieją, nauczycielka ich ucisza.
Uczeń X
Nogi trzy i cztery ucha,
Brzucho grube jak poducha,
I wielki dziób i straszne kły,
Bo to jest król okropnie zły.
Dzieci podchodzą wyrywają sobie marker, próbują coś dorysować.
Taniec – polka
Pani
Pobawcie się teraz klockami
Uczeń XI
Ty, Gzesiek, jakaś masyna! Idziemy?!
Wszyscy
Ja tes! Ja tes! Ja tes!
Jeden z uczniów kręci kołem; strzałka pokazuje rok 2020.
Dźwięki – burza na scenie, efekty świetlne.
Uczniowie wychodzą poważni w kapeluszach, z torebkami, aktówkami, komórkami. Rozmawiają przez telefon, przeglądają organizery itd. Każdy zaaferowany.
Uczeń XII
Pani Justyno, czy przeglądała pani ostatni projekt Wojciecha?
Uczennica XIII
Nie, jeszcze nie zdążyłam, ale przejrzę terminy i postaram się wygospodarować trochę czasu.
Uczeń XIV stojąc na boku
Halo!
To ja,
Życiowa oferma.
Nie umiem się zmienić w motyla,
Nie mogę się
Od ziemi oderwać.
Halo!
Proszę nie odkładać słuchawki,
To wcale niełatwo
Tak sobie odfrunąć
I zostawić świat
A przecież nikt mnie tu nie chce
Uśmiecham się głupio
W miejscu się kręcę.
Ostatnio coś we mnie pękło
Piecze mnie pustka.
Boli serce.
Ostatnio nikt mnie nie chce.
Halo!
Czy ktoś mnie słucha?
Uczeń XV podbiegając do ucznia XIV
Panie prezesie, minister oddelegował pana na konferencję do Londynu!
Uczeń XIV
Życie jednak jest piękne!
Piosenka Anity Lipnickiej: Wszystko się może zdarzyć (fragment nagrania + uczeń XIV, który powtarza niektóre słowa piosenki)
Uczeń XVI
Zmarnowałem podeszły w codziennych spieszeniach
Teraz jestem słoneczny, siebie pewny i rad,
Idę młody genialny, trzymam ręce w kieszeniach,
Stawiam kroki milowe zamaszyste jak świat.
Piosenka: “Nie zadzieraj nosa” – 1 zwrotka – wszyscy
Uczeń XVII
Wyrasta wszystko, przerasta
I basta
A ja wyrosłem i przerosłem
Doniosłem, to co niosłem
Myślicie, że kilka łez jak kamienie,
Nie – moje życie i moje sumienie
Taniec – walc wiedeński
Aktorzy patrzą z boku i biją brawo po tańcu.
Hymn europejski, a oni idą jak w transie do wehikułu (melodia i światła), a jeden z nich kręci kołem, po czym zostaje na scenie. Efekty dźwiękowe i świetlne.
Spóźnialski
Oh, Goodness, nie zdążyłem, ale który to mamy rok? 1990 !! Przecież wtedy dopiero się urodziliśmy!
Słychać płacz niemowląt
Spóźnialski
Trzeba ich ratować!
Kręci kołem na rok 2009 i wskakuje do machin. Szumy, trzaski, światło.
Melodia “Matura” Czerwonych Gitar – gra ją jeden z uczniów . Wychodzą wszyscy z książkami, brulionami, długopisami, ściągawkami.
Uczeń XVII
O, gdyby kiedyś dożyć tej pociechy,
Żeby szkolne wspomnienia budziły uśmiechy,
By uprawiając po latach ogródki
Wspominać tylko radości, nie smutki,
Żeby zapomnieć tablicowe lęki,
I wspólnie śpiewać te sprzed lat piosenki.
Piosenka “Matura” w wykonaniu wszystkich.
Uczeń XVIII
Ach ten lęk, szkolny lęk, wciąż mnie dręczy,
To pytanie od dawna mnie dręczy,
Czy się zda, czy też nie,
Będzie dobrze albo źle?
Nie mam sił bać się więcej!
Dziewczęta
Ach! Ach! Ach! on nie ma sił! (piskliwe głosy)
Uczeń XIX
Niech się skończy ten lęk jak najprędzej
Wszystko jedno – co będzie, to będzie.
Uczniowie XVIII i XIX
A wy z nas, proszę was, się nie śmiejcie.
Uczeń XVII
Proszę was…
Uczeń XIX
Proszę was…
Uczniowie XVIII i XIX
Proszę was! Tylko nas zrozumiejcie!
Dziewczyny:
Ach! Ach! Ach! Ach! – nie chcą uczyć się!
Uczniowie XVIII i XIX
Niech się skończy ten rok jak najprędzej.
I nieważne – co będzie, to będzie!
A wy z nas, proszę was się nie śmiejcie.
Uczeń XX
Słuchajcie, ja już mam dosyć tej nauki do matury, zróbmy sobie jeden dzień luzu.
Taniec szybki, dyskotekowy
Uczeń XV
Kto jest za małym wypadem?
Wszyscy
Ja! I ja! I ja!
Uciekają, ostatni kręci kołem na 2065 rok.
Trzaski, huki.
Wychodzą powolnym krokiem, zachowując się jak starzy ludzie (okulary, laski, kapelusze, chustki, ciepłe skarpety).
Uczeń XII
Oj, było się ongiś młodym.
Uczeń XI
Oj, i skakało się i tańczyło… Ale, ale skąd ja pana znam?
Uczeń XII
A pamięta pan Porajów?
Uczeń XI
A… siedzieliśmy w jednej ławce. Przypominam sobie.
Uczennica X
Oj, paniusiu, jak pani dzisiaj ładnie wygląda! Jakby pani miała najwyżej 50 lat!
Uczennica IX
Oj, pani też nic nie brakuje!
Uczniowie IV i V śpiewają: “Wesołe jest życie staruszka”
Wesołe jest życie staruszka
Wesołe jak piosnka jest ta
Gdzie stąpnie, zakwita mu dróżka
I świat doń się śmieje cha, cha
Jeszcze tylko parę wiosen
Jeszcze parę przygód z losem
Jeszcze tylko parę zim
I refrenem zabrzmisz tym Ref
Płoniesz więc z niecierpliwości
Żeby dożyć tych radości
Guzik rwiesz i wdzianko mniesz
Tak już być staruszkiem chcesz
Ref. Wesołe jest życie staruszka
Choć wczoraj zmoczyła go łza
Suchutki już dzisiaj wstał z łóżka
Bo pamięć bo pamięć nie ta!
Uczennica X
Paniusiu, a cóż to za dziwadło? (pokazuje na wehikuł)
Uczennica IX
A czego to młodzi nie wymyślą?! A może nowy sklep otworzyli?
Uczeń III
Ja pierwszy stałem w kolejce!
Uczeń II
Co pan?! Ja tu już rano byłem!
Uczeń III
Niech mi pan tu nie imputuje!
Staruszkowie pośpiesznie wchodzą do wehikułu.
Zostają uczniowie IV i V, którzy wcześniej śpiewali. Z zainteresowaniem oglądają taniec.
Taniec – polonez
Uczeń IV
A cóż to wszyscy poszli?
Uczeń V
Już kiedyś takie coś widziałem
Podchodzą do wehikułu, kręcą kołem i wchodzą do środka.
Zgrzyty huki , efekty, gwizdy, starty rakiet kosmicznych
wychodzą, rozprostowują się.
Uczeń I
Słuchajcie, czy mi się to wszystko śniło?
Uczeń XI
Nie, to nie był sen.
Uczeń XVII
Jak to dobrze, znów mamy po trzynaście lat
Uczeń XVI
I znów jesteśmy gimnazjalistami.
Uczeń XIII (w tle pogodna muzyka – gra jeden z uczniów)
Zielono mam w głowie i fiołki w nich kwitną
Na klombach mych myśli sadzonych za młodu
Pod słońcem, co dało mi duszę błękitną
I które mi świeci bez trosk i zachodu
Obnoszę po ludziach mój śpiew
i bukiety rozdaję wesoło
i jestem radosną wichurą zachwytu i szczęścia poety,
co zamiast człowiekiem powinien być wiosną.